Od kiedy pamiętam najlepszą przekąską lub śniadaniem były pyszne, maślane croissanty. Delikatne ciasto, kruche, maślane, a co najważniejsze, posiadające dużo warstewek, które jako dziecko uwielbiałam odrywać delikatnie po każdym płatku :)
Jest to pierwsza wersja croissantów. W tym tygodniu przedstawię Wam jeszcze croissanty bardziej w wersji kawiarnianej, czyli z ciasta półfrancuskiego z dodatkiem drożdży. Innymi słowy, croissanty z ciasta drożdżowego uszlachetnianego masłem. Skusiłam się na obie wersje, gdyż obie są ciekawe i wyjątkowe.
Croissanty z ciasta francuskiego są bardziej wytrawne. Jest to spowodowane samym smakiem ciasta, które jest bardziej słonawe niżeli słodkie. Ciasto francuskie idealnie nadaje się do pasztecików, ciastek z brzoskwiniami czy jabłkami, jak również może posłużyć do otulenia kiełbasek.
Ciasto półfrancuskie jest o wiele prostsze i jego przygotowanie nie zajmuje 18 godzin tak jak wyżej wymienione. Do tego jest słodsze i bardziej wyrośnięte.
Powróćmy jednak do króla dzisiejszego postu, ciasta francuskiego. Jeżeli nie jesteście cierpliwi i wytrwali, oraz nie macie wolnego całego dnia, by co 2 godziny powtarzać wałkowanie ciasta, nie zabierajcie się za to. Bez konsekwentnej pracy nie osiągniecie wymarzonych warstw i ciasto się nie uda. Pamiętajcie, że ciasto można bez problemu zamrozić, najlepiej w rozwałkowanych płatach. Tak więc zabieramy się do pracy :) Przepis pochodzi z blogu mojewypieki.com
Składniki:
- 100 ml zimnej wody
- pół łyżeczki soli
- 75 g mąki krupczatki
- 125 g mąki pszennej typ 450
- 250 g masła (temperatura pokojowa)
Przygotowanie:
Masło dzielimy na porcję i odcinamy 40 g.
Następnie 40g masła roztapiamy na wolnym ogniu!
Wlewamy 100 g wody do kubka, dodajemy sól i mieszamy do jej rozpuszczenia.
Odmierzamy 125 g mąki pszennej typ 450...
i 75 g mąki krupczatki.
Do miski wsypujemy obie mąki, dodajemy osoloną wodę...
...i wlewamy masło.
Zagniatamy ciasto...
...do powstania gładkiej kuli.
Kulkę rozwałkowujemy na placek o grubości mniej więcej 1 cm. Zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na 2 godziny.
Następnie pozostałe masło kroimy w kostkę i ucieramy. Można to zrobić w makutrze.
Ucieramy....
...aż powstanie gładka i jaśniejsza masa.
Następnie wierzch przykrywamy papierem i tworzymy taką kopertę.
Masło wkładamy do lodówki też na 2 godziny.
Po dwóch godzinach wyciągamy ciasto z lodówki na oprószony mąką blat/stolnicę.
Rozwałkowujemy ciasto
Należy rozwałkować tak, aby masło się zmieściło.
Na rozwałkowane ciasto nakładamy masło.
Przykrywamy masło ciastem tworząc kopertę.
Powstałą kopertę rozwałkowujemy i składamy na trzy.
Ciasto wkładamy do dwóch woreczków i wkładamy do lodówki na 2 godziny
Po tym czasie ciasto wyjmujemy z lodówki i rozwałkowujemy tylko w jedną stronę!!*
Następnie składamy na trzy *. Pamiętajcie, im szybciej to zrobicie tym lepiej. Ciasto nie lubi być w ciepłym pomieszczeniu.
Złożone ciasto wkładamy do lodówki na 2 godziny w woreczku. *
Czynność z gwiazdką* należy powtórzyć 6 razy (, za każdym odwracając ciasto o 90 stopni i rozwałkowując tylko w jedną stronę!! To ważne!
Po 12 godzinach ciasto jest gotowe. Rozwałkowujemy go na grubość ok. 3 mm. i wykrawamy trójkąty. Następnie zwijamy je. Powstałe croissanty kładziemy na blasze z papierem do pieczenia.
Croissanty smarujemy rozbełtanym żółtkiem. Będą miały dzięki temu złocisty kolor.
Croissanty wkładamy do nagrzanego piekarnika do 200 stopni. Ja piekłam je z termoobiegiem.
Pieczemy je około 20 minut. Po wyjęciu z pieca studzimy na kratce. Ja używam tej od tostera ;)
Po przecięciu croissant ma mieć widoczne warstwy. Jeśli są, to znaczy, że ciasto zostało prawidłowo zrobione ;) Zrobiłam zdjęcie warstw jedynie komórką, były tak dobre, że nie zdążyłam wyjąć aparatu ;)
Wytrwałości! :)
Pozdrawiam
KN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz