poniedziałek, 6 stycznia 2014

Ciasteczka posypane śniegiem



Mimo że mamy zimę, za oknem świeci słońce, a termometr wskazuje +15 stopni na dworze. Ostatnio jadąc z Tarnowskich Gór usłyszałam, że nic nam się nie chce, ba, popadamy w depresję z powodu braku śniegu. Rzekomo to dzięki niemu jakoś udaje nam się wytrzymać w zimowe, krótkie dni.  Od śniegu odbijają się promienie słoneczne, a to sprawia, że polepsza się nasze samopoczucie. Jeżeli to śnieg ma przyczynić się do lepszego humoru, to co dopiero pyszne maślane ciasteczka obsypane cukrem perlistym?! Euforia ;)
Przepis pochodzi od koleżanki mojej mamy, a podobny tylko na większą ilość ciasta znalazłam w elfiej książce "Moje Wypieki" (D.Świątkowska). 

Przepis na 70 małych ciasteczek (3 cm) lub 35 dużych (6 cm). Ja robiłam z 2 porcji. 



Składniki:

  • 175 g mąki
  • 100 g masła
  • 1 żółtko ( białkiem, które pozostanie można smarować ciasteczka przed upieczeniem. Ja posmarowałam dodatkowym żółtkiem) 
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • pół łyżki śmietany 12%
  • 1,5 łyżki cukru pudru. 
  • szczypta soli
  • cukier perlisty do dekoracji

Przygotowanie:
Do miski wsypujemy mąkę. 


Następnie do mąki dodajemy cukier puder.


Dodajemy proszek do pieczenia i szczyptę soli.


Następnie wlewamy żółtko ( ja robiłam z dwóch porcji więc miałam x2).


Dodajemy masło.


Do składników dodajemy także śmietanę.


Na początku składniki siekamy nożem.


Gdy masło będzie już posiekane, możemy wyrabiać ciasto rękami ( pamiętając, że jak każde kruche ciasto trzeba zrobić to szybko).


Wyrabiamy ciasto jak najszybciej i do uzyskania jednolitej masy.


Uzyskane ciasto wkładamy do lodówki na 2 godziny.


Po tym czasie wyjmujemy ciasto i dzielimy na porcję do wałkowania.


Stolnicę/blat obsypujemy mąką i wałkujemy (dobrze jest obsypywać także wałek co jakiś czas). Najlepszy wałek to taki zrobiony z kamienia. Jest cięższy i lepiej wałkuje ciasto.


Wykrawamy ciasteczka. Jeżeli nie macie foremek to możecie użyć, tak jak ja, pojemniczka po wykałaczkach (małe ciasteczka), lub szklanki (duże ciastka).


Wykrojone ciasteczka układamy na blasze z papierem do pieczenia. 
Ostatnio kupiłam pieczątki do ciastek i musiałam ich wypróbować ;)


Piekarnik nagrzewamy do 160-170 stopni ( w zależności od mocy piekarnika). 
Ciasteczka ułożone na blasze smarujemy żółtkiem (lub białkiem).


Po nasmarowaniu posypujemy ciasteczka cukrem perlistym.


Tak przygotowane ciasteczka wkładamy do NAGRZANEGO piekarnika.


Ciasteczka pieczemy 15-16 minut. Niektóre będą bardziej rumiane, niektóre mniej. Jest to spowodowane przez nieidentyczną grubość ciasteczek, ale to nie ma znaczenia, wszystkie są smaczne ;)

(P.S. To najpiękniejsza rękawica do pieczenia ;* )


Ciasteczka od razu zdejmujemy z blachy.



A tak wyszły pieczątki:


Bon appetit!

Pozdrawiam, 
KN

2 komentarze:

  1. Jaka piękna rękawica!! Skąd masz taką?! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dostalam od najlepszego mezczyzny na swiecie, i tak, jest on zajety przeze mnie ;)

    OdpowiedzUsuń