środa, 1 stycznia 2014

Wydanie sylwestrowe czyli czekoladowe babeczki z płynną czekoladą w środku i kremem czekoladowym


Sylwestrowe babeczki, które wymagają dokładnie 15 minut pracy i 20 minut pieczenia. Jeszcze ciepłe smakują rewelacyjnie. Po kilku godzinach trochę twardnieją, ale to babeczki, a nie puszyste muffiny. Są naprawdę pyszne. Jak były jeszcze ciepłe to w środku miały płynną czekoladę, natomiast po jakimś czasie nie można było odróżnić jej od ciasta. Krem wyszedł cudowny. Co prawda powinno się go zrobić w makutrze, ja tego tu nie zrobiłam, ale wyszedł smaczny. Jeżeli macie w domu makutrę, to polecam Wam ją użyć. Przepis pochodzi z książki, którą dostałam od gwiazdki "Babeczki". Największą zaletą tego przepisu jest ilość tych małych cudów - 4. Tak, dzięki temu przepisowi zrobicie zaledwie 4 babeczki, a przez to będą zjedzone od razu :)
Wczoraj do pieczenia babeczek i ich ozdabiania miałam mojego osobistego pomocnika :) 

Składniki na 4 sztuki:

Ciasto: 
  • 85 g mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżka kakao 
  • 55g masła
  • 55 g cukru
  • 1 jajko
  • 5 kostek czekolady mlecznej 
Krem:
  • 75 g gorzkiej czekolady
  • 100 ml śmietanki 30%
  • 70 g masła
  • 75 g cukru pudru
Przygotowanie:
Na miskę nakładamy sito, a następnie wsypujemy mąkę.


 Przesiewamy mąkę, żeby ciasto było bardziej puszyste.


Następnie dodajemy proszek do pieczenia.


Kolejno dodajemy masło,...
 

...jajko,...


...kakao i...


...cukier.


Następnie do połączenia składników używamy blendera.


I to jest moment, w którym naprawdę przyda się męska pomoc ;)


Nagrzewamy piekarnik do 100 stopni.


Gotową masę przekładamy do papilotek. Na początku tylko do połowy.


Nakładamy tylko do połowy papierków, ponieważ będziemy na nie kłaść czekoladę, a następnie przykryjemy czekoladę resztą ciasta.


Tak więc kroimy kostki czekolady na pół i kładziemy na środku babeczki po dwie połówki. 


Z tych proporcji uzyskamy 5 babeczek.


Na tak przygotowane babeczki będziemy nakładać resztę ciasta.


Konsystencja ciasta przypomina trochę ciasto do pierniczków, tak więc przy nakładaniu górnej warstwy używałam dwóch łyżek ;)


Babeczki wkładamy do piekarnika, a temperaturę podwyższamy do  170 stopni


Babeczki pieczemy 20 minut, do suchego patyczka, którym po tym czasie sprawdzamy czy jest już ciasto gotowe ;)


Sprawdzamy patyczkiem czy są już gotowe.


Jeżeli patyczek jest suchy, wyjmujemy babeczki z piekarnika.


Jeżeli chcecie uzyskać babeczki z płynną czekoladą to na tym etapie zakończcie pracę. Wystarczy posypać babeczki cukrem pudrem i zjeść kiedy są jeszcze ciepłe. 


Oto babeczka idealna:


Przekrawamy babeczkę.


A tak wygląda po przekrojeniu :)


Smakuje fantastycznie ;)



My natomiast pokusiliśmy się jeszcze o krem czekoladowy, którego fanem jest mój pomocnik ;)


Odmierzamy 100 ml śmietanki i wlewamy do garnka.
Śmietanka ma się zagotować, ale powoli.


W tym czasie rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej.


Czekolada musi się powoli rozpuszczać...


i należy ją co jakiś czas przemieszać, żeby się nie przypiekła.
 

Następnie przekładamy rozpuszczoną czekoladę do śmietanki, którą uprzednio przestaliśmy podgrzewać.


Mieszamy do połączenia składników i uzyskania jednolitej masy.


Tak przygotowaną masę odkładamy na 20-30 minut, aby zgęstniała i ostygła.
Następnie do miski przesiewamy cukier puder.


Dodajemy masło


Ucieramy najpierw mikserem.


Następnie mieszamy łyżką...i tu właśnie przydałaby się makutra...


Do powstałej masy dodajemy czekoladę ze śmietanką.


Mieszamy do połączenia się wszystkich składników w jednolitą masę.


Tak przygotowany krem odstawiamy na 30 minut do lodówki. 

Po tym czasie krem gotowy jest do zdobienia babeczek. Ja do tego użyłam strzykawki cukierniczej.


Przy zdobieniu wykazał się mój pomocnik, który na co dzień ma do czynienia z innymi strzykawkami  :)


Gotowe babeczki :)


Teraz wystarczy posypać je jadalnymi perełkami...lub ułożyć symetrycznie ;)



I voila :) 


Bon appetit! 
Pozdrawiam, 
KN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz